"Hopeless But Hoping - EP"
Story
Premiera: 04.03.2016
Wytwórnia:
Ilość utworów: 6

Recenzja nowej EP-ki od muzyków ze Story – “Hopeless But Hoping”

2016 February 20 | Ania


Story to młoda post-hardcore’owe kapela pochodząca z Sheffield w Wielkiej Brytanii. Mimo że powstali w 2014 roku, to już na swoim koncie mają debiutancką EP-kę, a teraz szykują się do wydania swojego drugiego mini-albumu. Krążek będzie zatytułowany “Hopeless But Hoping” i do sprzedaży trafi w przyszłym miesiącu, 4 marca.

Jak mówią sami muzycy, w swoim brzmieniu starają się łączyć mocniejsze dźwięki z tymi lżejszymi. Podczas tworzenia materiału na nową EP-kę, inspirowali się rockowymi kapelami takimi jak: Young Guns, czy Mallory Knox, a także tymi bardziej post-hardcore’owymi, chociażby Of Mice & Men. I to połączenie naprawdę słychać w ich muzyce. Wystarczy przesłuchać singiel promujący krążek – “Article 10”, który jednocześnie otwiera “Hopeless But Hoping”. Początek tego kawałka przypomina mi nieco twórczość Being As An Ocean, bo jest bardzo klimatyczny, jednak nie ma co się zwodzić, dalej czeka nas już coś zupełnie innego. Piosenka w rockowym klimacie, z ciekawym refrenem, w którym możemy usłyszeć chórki przypominające te z “Weigh Down” od The Amity Affliction. Jednak jeśli lubicie brytyjskiego rocka w stylu Mallory Knox, to ta piosenka powinnam Wam się spodobać. U mnie stała się ona faworytem po jej przesłuchaniu. W podobnym stylu jest kolejny numer “Push Me Away”. Piosenka ta łączy w sobie rockową energię wraz z mocnym wokalem i wychodzi to naprawdę świetnie!

Jeśli czekacie na inspiracje nieco mocniejszymi zespołami, to wystarczy sprawdzić kolejne kawałki: “Community”, czy tytułowe “Hopeless But Hoping”. Zwłaszcza w tej drugiej możecie usłyszeć trochę więcej mocnych wokali i screamów. Niewątpliwie jest to najmocniejszy kawałek na całym nagraniu. Na tej EP-ce nie brakuje także troszkę spokojniejszych utworów. Mowa tutaj o “Letting Go” oraz “Carry Me Home”. Pierwszy z wymienionych utworów, jest całkiem klimatyczny i stara się nam pokazać łagodniejszą stronę tego zespołu. Jednak od jego połowy możemy usłyszeć już więcej energii, którą spotkaliśmy już w poprzednich kawałkach. Drugi z wymienionych tytułów pokazuje nam inny rodzaj “spokojności”. Nie jest to ballada, piosenka po prostu jest bardziej pop rockowa niż inne. Mamy tutaj mocne wokale połączone z dużą dozą melodyjności, co sprawia, że w odbiorze piosenka jest bardziej przystępna dla przeciętnego słuchacza.

Słuchanie nowej EP-ki od Story sprawiło mi naprawdę dużo przyjemności. Muzykom udało bardzo fajnie się połączyć rocka z bardziej metalowymi brzmieniami. W tych sześciu kawałkach możemy dokładnie usłyszeć z jak wielu zespołów czerpią inspirację, by napisać swoje własne numery. Niewątpliwie cały czas szukają czegoś, w czym czuli by się dobrze, ale są na dobrej drodze, zwłaszcza że są to ich pierwsze kroki na muzycznej scenie. Jeśli lubicie brytyjskie rockowe kapele z odrobiną pazura, to koniecznie powinniście ich sprawdzić, bo wkrótce może być o nich głośno nie tylko na ich rodzinnych Wyspach.

Komentarze: