
Recenzja: Better Lovers – “Highly Irresponsible”
2024 October 22 | SylwiaJuż w piątek 25 października ukaże się debiutancki krążek pochodzącej z Buffalo formacji Better Lovers, którą tworzą byli członkowie The Dillinger Escape Plan, Every Time I Die i Fit For An Autopsy. Album zatytułowany “Highly Irresponsible” zostanie wydany przez wytwórnię SharpTone Records i zawierać będzie dziesięć utworów – w tym między innymi single “Future Myopia” oraz “At All Times”, które publikowaliśmy w ramach artykułów na stronie. Przez to jakim życiorysem mogą poszczycić się poszczególne jednostki w tym zespole na nowy krążek można patrzeć w dwojaki sposób – Pierwszym z nich jest oczywiste doszukiwanie się znajomych elementów, które przewijają się w wymienionych wcześniej zespołach. Drugim i moim zdaniem bardziej sprawiedliwym jest przesłuchanie tego wydawnictwa ze “świeżym uchem”. Tak też uczyniłam, a moje przemyślenia z przesłuchania tego 35-minutowego materiału zamieszczam poniżej.
Już w pierwszym utworze “Lie Between the Lines” jesteśmy wystawieni na prawdziwy mix emocji, gdyż wolny wstęp dopiero po dłuższej chwili przemienia się w prawdziwą moc gitarowych riffów i charyzmatycznych wokali. I chociaż nie jest to najlepszy kawałek jaki tutaj znajdziemy, to można go zdecydowanie zaklasyfikować gdzieś w górze stawki. Jest niesamowicie dynamicznym utworem pełnym wręcz zwierzęcej energii bijącej z instrumentów. Podobne odczucia budzą też już w pełni wykrzyczane piosenki “You Misplaced Self”, “Everything Was Put Here For Me” czy “Deliver Us From Life”. I zanim wymienię cały album na raz, to po prostu posunę się do stwierdzenia, że wszystkie numery z tego longplay’a różnią się od siebie w głównej mierze tekstami i nielicznymi detalami. W kwestii energii bijącej z tego materiału zespół był tak niesamowicie skuteczny, iż przełożyło się to na mocne ujednolicenie jego brzmienia. Wyróżniłabym natomiast kawałek “A White Horse Covered in Blood”, który moim zdaniem plasuje się jako najlepszy wśród tych mocniejszych elementów tej płyty. Podobnie jak pierwszy z wymienionych utworów zaczyna się odrobinę wolniej, ale przy tym utrzymuje cały wymiar tego krążka i łączy go z odrobinę bardziej chwytliwymi melodiami. Co przekłada się bezpośrednio na to, iż ten numer jest po prostu łatwiej przyswajalny dla każdego z odbiorców, który na niego trafi.
Idąc dalej… Ktoś kiedyś zauważył, że na single wybiera się z reguły najlepsze utwory z całego dostępnego materiału. I niestety raz za razem przekonujemy się, że ta teoria nie ma pokrycia w praktyce. W moim odczuciu pierwszy singiel z tego krążka czyli “Future Myopia” choć wciąż dobry jest jednym z najmniej ciekawych numerów jakie przyszło mi przesłuchać na tym wydawniu. Nie mogę jednak zaprzeczyć, że całkowicie oddaje to co słuchacz na tym albumie znajdzie i jeżeli to było celem takiego wyboru, to zwracam honor – trafnie wycelowali. “Drowning in a Burning World” oraz “Superman Died Paralyzed” również utrzymują klimat całości, ale niestety nie wzbudzają też większych emocji przy ich odsłuchiwaniu. Podobnie jak te numery wymienione w powyższym akapicie są po prostu dobrymi, energetycznymi kawałkami utrzymanymi w klimacie brutalnej muzyki.
Na koniec zostawiłam sobie jeszcze utwór “At All Times”, bo to właśnie on jest moim zdaniem czarnym koniem tego wydawnictwa. Ukryty pomiędzy ciężkimi brzmieniami, w stosunku do całej reszty materiału wręcz majestatycznie wolny numer. Ta chwilowa odmiana skutecznie przykuwa uwagę słuchacza, daje mu odpocząć i szczerze polubić ten kawałek. A wszystko po to by po tych niecałych pięciu minutach zespół ponownie mógł wrócić do bycia w swoim żywiole z “Love As An Act Of Rebelion”. Kolejnym kawałkiem bijącym po uszach energią i ciekawym wokalem Grega’ Puciato.
Najlepsze: “A White Horse Covered In Blood”, “At All Times”
Najsłabsze: “Future Myopia”
Krótko podsumowując nie jest to album dla każdego słuchacza – tym, którzy oczekują skocznych refrenów, chwytliwych melodii i ogólnego ładu raczej nie polecałabym tego materiału. Ale jeżeli szukacie czegoś co pozwoli wam wyzbyć się wszystkich negatywnych emocji i zapuścić w odmęty myśli przy okazji serwując ciężkie gitary, równie potężną perkusję oraz mroczne wokale to dobrze trafiliście. 3.8/5