Recenzja nowego krążka od High Hopes – “Sights & Sounds”
2016 January 26 | Ania23 lutego w Krakowie pojawią się Brytyjczycy z High Hopes jako support Kingdom Of Giants. Muzycy przyjadą do nas promować swoje nadchodzące wydawnictwo “Sights and Sounds”, którego premiera odbędzie się krótko przed tym muzycznym wydarzeniem, bo 5 lutego. Kapela na swoim koncie ma już debiutancki krążek “Self Revival” z 2013 roku, jednak ja o tej grupie usłyszałam stosunkowo niedawno, i naprawdę tego żałuję! Jeśli jednak lubicie nieco bardziej hardcore’owe klimaty, to koniecznie przyjdźcie na ich koncert, a przed nim koniecznie sprawdźcie to nagranie, o którym kilka słów napiszę już za chwilę.
Nowy album muzyków rozpoczyna się krótkim intrem zatytułowanym “Pale Blue Dot”. Zaraz po nim przechodzimy jednak już do pełnego energii “The Callout”. Już po pierwszym przesłuchaniu tego kawałka, wiadomo dlaczego został on wybrany na singiel promujący krążek. Piosenka z naprawdę mocnym przytupem, pełna życia i hardcore’owego brzmienia, idealna do dobrej zabawy pod sceną. Jeśli lubicie inną kapelę z Wysp Brytyjskich, jaką jest Polar, to myślę, że kawałek ten powinien Wam przypaść do gustu. Na tej płycie jednak trudno jest znaleźć typowo hardcore’owe kawałki. Nie wliczając w to może utworu “Manipulator”, czy“MLK”. Ten ostatni ma w sobie trochę punkowego pazura, jednak ostatecznie oba te kawałki dają solidnego energetycznego kopa i jeśli można tak powiedzieć, to są one nieco mocniejsze od innych numerów na płycie.
Jednak w całości “Sights & Sounds” prezentuje nam bardziej melodic hardcore’owe brzmienie niż może się to na początku wydawać. Album ten jest połączeniem pięknych, melodyjnych gitarowych brzmień, z ostrym krzyczanym wokalem. Tę melodyjność bardziej słychać w drugiej części krążka. Wystarczy przesłuchać kawałek “Defender”, by odnaleźć w nim trochę bardziej melodyjne granie. Najbliżej melodic hardcore’owi może okazać się tytułowy kawałek – “Sights & Soinds”, który zamyka to nagranie. Właśnie w nim możemy usłyszeć najwięcej emocji płynących nie tylko z samego wokalu i “śpiewanych” słów, ale także z melodii. Jest to chyba najbardziej wyróżniająca się piosenka na tej płycie. Nie wliczając może w to krótkiego instrumentalnego kawałka “Nostalgic Thoughts”, w którym, jak podpowiada nam tytuł, możemy poddać się odrobinie nostalgii. Na płycie nie zabrakło także odrobiny czystych wokali. Ich niewielką ilość możemy usłyszeć w jednym z pierwszych utworów – “Vanguard”, a także w jednym z końcowych – “The Greater Plan”. W drugim z wymienionych gościnnie wystąpił Garret Rapp z The Color Morale. Mogliśmy go usłyszeć na featuringu już w niejednym utworze różnych kapel. Mimo, że jest on naprawdę dobrym wokalistą, to jego wokale nie zawsze pasowały do stylu granego przez daną grupę. Tutaj jednak jest zupełnie inaczej. Melodyjna linia instrumentalna, agresywne screamy i do tego czyste wokale Garret’a sprawdzają się naprawdę śpiewająco. Sam muzyk nadał temu kawałkowi bardziej delikatny odbiór, co wyszło naprawdę interesująco.
Jesteśmy zaledwie na początku nowego roku i już na jego wstępie możemy usłyszeć naprawdę dobry album. Chłopaki z High Hopes zrobili naprawdę dobrą robotę z tym krążkiem. W grudniu zapewne będzie on mógł starać się o tytuł albumu roku, bo to, co tutaj przedstawili nam Brytyjczycy, jest warte takiego wyróżnienia. Bardzo spodobał mi się kierunek jaki obrali w tych utworach, trochę taki melodic hardcore z większą dozą agresywności. Zaprezentowane tutaj melodie i praca gitary po prostu urzekają, a w połączeniu z bardzo dobrymi wokalami, możemy uzyskać coś naprawdę interesującego. Bez żadnych zarzutów mogę polecić ten album każdemu i zachęcam do jego sprawdzenia tuż po premierze, na początku lutego.