"Black Label (Sublime Vol.)"
Ocean Grove
Premiera: 27.04.2016
Wytwórnia: UNFD Records
Ilość utworów: 9

Recenzja “Black Label (Sublime Vol.)” od Ocean Grove

2016 May 18 | Ania


Szaleństwo, różnorodność gatunkowa, oryginalność i muzyka pisana z pasją, to to, czym wyróżniają się Australijczycy z Ocean Grove na tle innych kapel. Wystarczy obejrzeć ich najnowszy klip do “Lights On Kind of Lover”, by przekonać się o tym, że ich szaleństwo ma różne oblicza. Teraz swoją charakterystyczną muzyką, starają zdobyć fanów na całym świecie. W końcu podpisali kontrakt z UNFD Records i wydali re-edycję swojej ostatniej EP-ki “Black Label”, która na ich rodzimym rynku ukazała się w ubiegłym roku.

Ich najnowszy mini-album to przede wszystkim bardzo dobre metalcore’owe granie, w którym nie ma miejsca na słabsze utwory. Wystarczy przesłuchać niemalże pierwszy z brzegu kawałek “B.L.U.D.”, by się przekonać o tym, że jest naprawdę dobrze. To nagranie to jednak nie tylko “czysty” metalcore. Przebijają się tutaj różne inne gatunki, od nu-metalu w “Backbone” i “You Know Something We Don’t”, poprzez hardcore’owe momenty w “Strange Talk”, aż po smutne i spokojne granie zaprezentowane w “Diploid”. Z kolei w “Cold Skin” możemy usłyszeć, że kapela dużo czerpała z twórczości grup takich jak Limp Bizkit, czy Korn. Na sam koniec warto także pamiętać o wspomnianym już utworze “Lights On Kind of Lover”, który znalazł się tylko na re-edycji tej EP-ki. Utwór ten w idealny sposób pokazuje nam, na co stać tę kapelę. Numer jest nie tylko mocny, ale słychać w nim dużo nu-metalowych wpływów, a także ma chyba najbardziej melodyjny refren na całym nagraniu. Myślę, że kawałek spokojnie mógłby znaleźć się na nowym nagraniu My Ticket Home. Na “Black Label” nie ma miejsca na monotonię. Różnorodność jest stawiana na pierwszym miejscu, dlatego też każdy kolejny kawałek prezentuje nam coś ciekawego. Na nagraniu nie zabrakło także kilku gościnny wokali. Swojego głosu w “Strange Talk” użyczył były wokalista Northlane, Adrian Fitipaldes. Z kolei w “You Know Something We Don’t wystąpił Zachary Britt z Dream On Dreamer / Young Lions. Wokalista w tym numerze wypadł naprawdę świetnie i trzeba mu to przyznać.

Jeśli do tej pory nie udało Wam się jeszcze słyszeć o Ocean Grove, to koniecznie powinniście ich sprawdzić jak najszybciej, w końcu może być to kolejna australijska kapela, która podbije europejski i światowy rynek. Mimo, że na najnowszej wersji “Black Label” w porównaniu z ubiegłoroczną wersją, możemy usłyszeć tylko jeden nowy utwór, to nadal słuchanie tej EP-ki sprawia wiele radości i za każdym razem znajdujemy w niej coś innego, co zwraca naszą uwagę, dlatego też ta pozycja jest niewątpliwie warta polecenia!

Komentarze: