www.post-hardcore.pl

#2015 – 5 Najgorszych wydawnictw mijającego roku.

2016 January 5 | Sylwia


Przed wami druga (trzecia?) odsłona naszego podsumowania roku 2015 – Tym razem skupimy się na najgorszych wydawnictwach, których przyszło nam słuchać w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy i pewnie część z nich będzie dla was sporym zaskoczeniem. Przypominamy jednak, że nasza opinia jest absolutnie subiektywna i nie musicie się z nią zgadzać.

#1 Sleeping With Sirens – Madness
Pierwsze wydawnictwo amerykańskiej formacji po zmianie wydawnictwa wg. nas okazało się kompletną klapą. Za wyjątkiem singla pt. “Kick Me” całość okazała się być wyjątkowo nudna i bez większego polotu. Słuchając tego krążka ma się po prostu wrażenie, że został nagrany tylko po to by dopełnić postanowień kontraktu w jak najszybszym terminie i wyciągnąć od rodziców fanów ich ciężko zarobione pieniądze.
#2 Our Last Night – Younger Dreams
Maj okazał się być kiepską niespodzianką dla zwolenników twórczości Our Last Night. Ich najlepszy album okazał się być niczym innym jak zbiorem przeciętnych kawałków kierujących się bardziej w stronę muzyki popularnej aniżeli było to konieczne. Tęskno nam do czasów gdy grupa dopiero rozwijała skrzydła i potrafiła dać przysłowiowego ‘kopa’.
#3 While She Sleeps – Brainwashed
Debiutancki krążek Brytyjczyków, a także poprzedzająca go długa EP-ka powoli ale skutecznie pozwoliły im stać się jedną z najbardziej rozpoznawalnych kapel grających metalcore. W związku z tym drugi album miał wysoko ustawioną poprzeczkę …. i nie dał rady jej przeskoczyć. Najnowsze wydawnictwo WSS nie wnosi niczego nowego, a całość brzmi jak jeden długi nudnawy kawałek.
#4 Enter Shikari – The Mindsweep
Być może jest to album, który wielu z was wydaje się dobry i łapiecie się teraz za głowę o czym my tutaj gadamy. Śpieszymy więc z wyjaśnieniem… Nowość wydawnicza Brytyjczyków a i owszem nie należy do najgorszych jednak gdyby popatrzyć na ten album względem całej ich dyskografii to krążek nie powala i nie zaskakuje tak jak można by tego oczekiwać. Kiepsko też wypada w wersji live, tutaj jednak wychodzi zapewne brak praktyki w graniu nowych utworów, co jestem w stanie wybaczyć póki pozostałe zachowują poziom.
#5 Blood On The Dancefloor – Cruel Pornography
To nasz oczywisty faworyt w kategorii najgorszych wydawnictw tego roku, nie jest to chyba coś czego nikt się nie spodziewał. W sumie powinniście nam pogratulować odwagi i wytrwałości bo przesłuchanie tego krążka w całości bez rozwalenia głośnika to prawdziwe wyzwanie.

Przy okazji skoro już jesteśmy w temacie, to z niecierpliwością czekamy na wydanie potencjalnie złych albumy w nadchodzącym roku. Mamy dziwne i nie jasne przeczucie, że ukarze się sporo takich ‘perełek’.

Podobne Posty:

Komentarze: